Jaki tablet na komunię? Ranking 5 najlepszych modeli.
Tablet. Urządzenie, przed którym jeszcze niedawno większość Polaków broniło się rękami i nogami (bo nieporęczny, bo i tak nie zastąpi laptopa, bo to zbędny wydatek), dziś gości w większości polskich domów.
Szczególnie łase na posiadanie własnego tabletu są dzieci: umożliwia on nie tylko łatwy dostęp do mediów społecznościowych, ale też oglądanie filmów, słuchanie muzyki, tworzenie dokumentów tekstowych, obróbkę zdjęć i grę w gry. Nic dziwnego więc, że tablety szybko znalazły się na listach pożądanych prezentów komunijnych. Nie wszyscy dorośli patrzą na to przychylnym okiem, a niektórzy zdecydowanie nie życzą sobie takich urządzeń w pokoju dzieci. Nie zmienia to faktu, że tablet to po prostu większy telefon, który z racji swoich gabarytów oferuje dodatkowe, atrakcyjne funkcje.
Dlaczego tablet na komunię?
Jeśli wahamy się pomiędzy smartfonem a tabletem, wybierzmy ten drugi. Oferuje więcej możliwości, jest niewiele droższy, a dziecko będzie miało z niego więcej pożytku. Nie tylko zadzwoni do rodziców czy zagra w proste gry, ale też wejdzie w posiadanie mini-laptopa, poręcznego i lekkiego, który posłuży nie tylko do zabawy, ale też do nauki i rozwoju – można na nim nawet czytać ebooki! Jest to również rozwiązanie ekonomiczne, smartfony wymieniamy częściej, niż inne urządzenia elektroniczne, stąd tablet to inwestycja na lata, a nie tylko na jeden sezon.
Jak wybrać?
Gdy chrześniak lub dziecko życzy sobie otrzymać tablet z okazji Pierwszej Komunii, rodzice i krewni mają się prawo czuć lekko skonfundowani. Który wybrać? Dlaczego akurat ten? Decyzja nie jest aż tak skomplikowana, jak by się to mogło wydawać. Wystarczy podążać za kilkoma przydatnymi wskazówkami z poniższego poradnika, aby ujrzeć światełko w gąszczu modeli.
To zrozumiałe, że nie chcemy wydawać na elektroniczny gadżet zawrotnej sumy – pamiętajmy jednak, że sprzęt za 200 zł to raczej plastikowa zabawka niż solidne urządzenie. Nie przetrwa próby czasu i będzie irytował, a nie służył adresatowi pomocą.
Dobra wiadomość to z kolei fakt, że na półce o wiele poniżej 900 zł znajdziemy mnóstwo rozsądnych modeli. Pamiętajmy, że dziecko to nie wytrawny tester sprzętu i ma zgoła inne kryteria oceny, niż my. Co więc będzie ważne? Zacznijmy od początku i zwróćmy uwagę na materiał, z którego wykonana jest obudowa – polecany to trwałe aluminium, które przeżyje upadki i uszkodzenia mechaniczne (jak wiadomo, dzieci nie są szczególnie uważne w tym względzie). Sugerowany rozmiar ekranu to przynajmniej 7 lub 8 cali, które umożliwi wygodną rozgrywkę, seans filmowy lub nawet lekturę ebooka, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Wbudowana pamięć to nie mniej, niż 16 GB, a warto do tego dodać jeszcze slot na kartę microSD, jeśli wziąć pod uwagę entuzjazm nieletnich do instalowania wszystkich darmowych aplikacji, jakie wpadną im w ręce. Jeśli jesteśmy skłonni zainwestować w prezent większą kwotę, można rozważyć nabycie hybrydy, czyli tabletu ze stacją dokującą, która jest jednocześnie klawiaturą, i tym samym podarować dziecku mini-laptop.
Nie mniej ważna jest pojemność baterii, można powiem założyć, że adresat będzie skłonny zabierać ze sobą prezent we wszystkie możliwe miejsca: szukajmy takiej o pojemności nie mniejszej niż 2500 mAh, jeśli chcemy zapewnić dziecku względną wolność od ładowarki. A skoro już o mobilności mowa, warto wspomnieć o dostępie do internetu: Wi-Fi to standard, przydałoby się prócz tego 4G i LTE, które szturmem podbija aktualnie rynek.
Wbudowany aparat ma w dzisiejszych czasach kolosalne znaczenie dla użytkownika, dlatego należy rozejrzeć się za aparatem głównym o rozdzielczości choć 5 Mpix, i ewentualnie dodatkowo kamerą przednią 2 Mpix. System operacyjny to kwestia osobistych preferencji, choć wiadomo, że urządzenia pracujące na Androidzie uda nam się kupić w korzystniejszej cenie niż te z iOS. Warto będzie od razu na starcie dokupić do urządzenia dedykowane etui, najlepiej takie, które służy też jako podstawka i wygasza ekran po zamknięciu. Będzie nie tylko funkcjonalnym dodatkiem, ale też uchroni tablet przed wstrząsami i urazami.