Playstation 5, czy warto zamienić ps4 na ps5
Spis treści
Niedawno mogliśmy obserwować prawdziwy szał w mediach, gdy Pan Damian Thong wywróżył rychłą premierę konsoli PlayStation 5. Gdy emocje opadły, wiele wskazuje na to, że nowa konsola wyjdzie na rynek, jednak nieco później, bo – wedle obecnych przewidywań – w 2019 roku.
Jak będzie prezentować się jej specyfikacja i czy warto będzie zamienić wysłużone już PS4 na mocarne PS5? Sprawdźmy.
Przede wszystkim pamiętajmy, że wszystkie informacje, jakie do tej pory możemy przeczytać o PlayStation 5, są spekulacjami i żadna z nich nie została oficjalnie potwierdzona. Jednak na podstawie zdrowego rozsądku i łączeniu faktów możemy dojść do wniosku, że PS5 zatrzęsie rynkiem gier.
Zacznijmy od wzrostu mocy obliczeniowej. PS3 miało jej 192 GFLOPS, przy czym PS4 już 1,84 TFLOPS. Jedna generacja i ponad 10-krotny wzrost mocy obliczeniowej. Podobnie sytuacja prezentowała się w przypadku PS2 o mocy 6,2 GFLOPS w stosunku do PS3. Widzimy, że z każdą generacją, moc obliczeniowa konsoli rośnie niemal w postępie wykładniczym.
Przy obecnym poziomie technologicznym PlayStation 5 nie mogłoby utrzymać tempa, przez co Sony musi poczekać na firmy produkujące chipy. To w planach AMD powinniśmy odczytywać dalsze losy PS5. Niedawno pojawiły się informacje o planowanym ruszeniu z produkcją chipów o nazwie Navi – kolejnej generacji po chipach Vega. Prace nad Navi mają ruszyć w 2019 roku, co zgrywa się z rozpoczęciem 7 nm procesu technologicznego. Idealne warunki do wypuszczenia nowszej, przepotężnej konsoli PS5.
Trzymając się takiego scenariusza, co oferowałaby konsola PlayStation 5?
Oferowałaby naprawdę sporo. Natywne 4K w 60 fps to podstawa. Poza tym dojdzie o wiele większe wsparcie dla VR, a przeskok w wyglądzie i płynności gier na pewno zrobi wrażenie na graczach. Natywne wsparcie 4K idealnie pokryje się z upowszechnieniem się telewizorów 4K, które do tego czasu stanieją i spowszechnieją.
Czy wobec tego warto będzie zamienić PS4 na PS5?
Jeżeli konsola PS5 wyszłaby na rynek w przewidywanym 2019 roku – oczywiście. Drastyczny skok wydajności i w zasadzie rozwój pod każdym względem otworzyłby nowe furtki dla graczy i deweloperów, stawiając cyfrową rozrywkę na jeszcze wyższym poziomie.
Gdyby konsola natomiast została zaprezentowana przed rozwojem na rynku chipsetów i wdrażaniem nowszego procesu technologicznego, sprzęt nie zaoferowałby tak wiele, na ile pozwalałby potencjał najnowszego dziecka Sony. Przy takim scenariuszu opłacalność przesiadki z PS4 na PS5 byłaby mocno dyskusyjna.