Jaki smartwatch na Dzień Dziecka?
Spis treści
Kiedyś zegarek dawano z okazji Pierwszej Komunii, dziś smartwatch to popularny podarunek na Dzień Dziecka. Znudziły się już smartfony i tablety, teraz to smartwatche są na celowniku małych fanów nowych technologii. O ile jednak pożytek dla rodzica z kupna dziecku telefonu czy urządzenia obsługującego gry jest, umówmy się, niewielki, tak w przypadku smartwatcha wraz z prezentem dla pociechy kupujemy subtelne narzędzie do sprawowaniu nadzoru rodzicielskiego. Jak to możliwe? Czy rzeczywiście ten niewinny podarek jest w stanie służyć dwom panom? Przekonujemy, że tak, i wyjaśniamy tę tajemnicę w poradniku poniżej.
Dlaczego mam podarować smartwatch?
To pytanie, na które początkowo trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Urządzenia te nie są tanie (w podobnej cenie można znaleźć rozsądny model telefonu), a oferowanie przez nie funkcje są mocno ograniczone, jeśli celujemy w produkty stworzone z myślą o młodszej grupie odbiorców. Z kolei te zaprojektowane dla dorosłych użytkowników nie zostaną w pełni docenione przez małoletnich, wskutek czego prawdopodobnie zostaną porzucone na rzecz bardziej atrakcyjnych gadżetów; według najczarniejszego scenariusza po prostu przez nieuwagę ulegną nieodwracalnemu uszkodzeniu. Producenci, zarówno potentaci, jak i twórcy niszowi, wzięli to wszystko pod uwagę i w ostatnim czasie pojawiło się na rynku kilka smartwatchy przeznaczonych co prawda stricte dla dzieci, ale będących ukłonem również w stronę ich rodziców. Ich ceny są przystępne, stylistyka i funkcje atrakcyjne dla najmłodszych, a dodatkowo udało się jeszcze przemycić przydatne narzędzia i udogodnienia dla fundatorów tej inwestycji, zwanych dalej rodzicami.
Smartwatch jako elektroniczna niania
Czasy, gdy do komunikacji z dzieckiem służył telefon komórkowy, odeszły bezpowrotnie. Teraz jest on albo nieustannie rozładowany od grania w gry, albo zapomniany na dnie plecaka i wyjmowany w rzadkich chwilach olśnienia. Aby zlokalizować pociechę i upewnić o jej bezpieczeństwie przydałby się więc inny gadżet. Tu z pomocą przychodzi smartwatch. Trudno zignorować jego dzwonienie czy zapomnieć o założeniu, ponieważ jego miejsce jest na nadgarstku, a nawyk noszenia, jak w przypadku zwykłego zegarka, wyrabia się sam. Połączenia mogą być wykonane tylko przez i do osób, których numery wprowadzimy na listę (zwykle dostępnych jest nie więcej niż 6 pozycji), istnieje także możliwość wysyłania i odbierania krótkich wiadomości tekstowych. Użycie przycisku alarmowego wywołuje po kolei wszystkie osoby ze spisu, aż do uzyskania połączenia – świetne rozwiązanie w sytuacji, gdy dziecko potrzebuje pomocy. Niektóre modele będą jednocześnie nagrywały dźwięki z otoczenia, aby zebrać materiał dowodowy i zarejestrować okoliczności zdarzenia. Oprócz kontroli nad tym, z kim komunikuje się dziecko, możemy również nadzorować miejsce jego przebywania i zastosować tzw. geofencing, czyli definiowanie bezpiecznych stref, poza które małoletni nie mogą wychodzić. W praktyce oznacza to, że na naszym smartfonie pojawi się alert, jeśli dziecko bez nadzoru opuściło świetlicę, a GPS pozwoli nam śledzić jego położenie na mapie. Niektóre modele oferują też dedykowaną aplikację do zainstalowania na telefonie opiekuna, która umożliwia dostęp do bardziej zaawansowanych funkcji nadzoru, jak choćby wspomniany geofencing. Ale to nie wszystko – producenci wpadli na pomysł, aby i dzieci mogły „śledzić” swoich rodziców i odnaleźć ich dzięki wskazówkom na ekranie zegarka, np. w razie zgubienia się w tłumie czy podczas wycieczki. Dodano również przypomnienia, kalendarz i plan dnia, które wspomogą zapominalskie maluchy w trzymaniu się zaleceń rodziców. Smartwatch posiada również tę zaletę, że o ile smartfon w dziecięcej dłoni jest łatwym łupem dla złodzieja, tak inteligentny zegarek na nadgarstku ciężko na pierwszy rzut oka odróżnić od standardowego, nie powinien więc przyciągać niepożądanej uwagi.
Wszystko super, ale…
Funkcje bezpieczeństwa brzmią świetnie, ale czy przekonają one dzieci do regularnego zakładania smartwatcha? Wątpliwe, dlatego producenci zadbali także o atrakcyjną dla użytkowników stronę urządzenia. Modele z kolorowymi wyświetlaczami mogą być wyposażone w aparat, umożliwiający robienie zdjęć i nagrywanie krótkich filmików, oraz posiadać szeroki wachlarz zainstalowanych gier i aplikacji edukacyjnych. Zegarki z modułem GPS potrafią nawet organizować dzieciom czas na świeżym powietrzu i proponować gry w plenerze polegające na poszukiwaniu wirtualnych skarbów w niewirtualnej rzeczywistości.
Warto zwrócić uwagę…
Jako pierwszy z istotnych parametrów przychodzą na myśl wodoszczelność i odporność na uderzenia – dzieci nie będą sobie zawracały głowy nadmierną troską o smartwatch, warto więc, by zadbali o to twórcy. Ilość podzespołów i nieprzerwane pozostawanie w trybie gotowości niestety nie predestynują dziecięcego smartwatcha do długiego czasu pracy po naładowaniu: jeśli kupimy taki, który przetrwa bez ładowarki dwa dni, będzie to duży sukces. Na rynku są dostępne wersje z bohaterami Disneya, jak też urządzenia o nieco bardziej awangardowym wyglądzie, dzięki czemu wygląd sprzętu możemy z łatwością dostosować do gustu naszej pociechy.