Jaki jajowar wybrać? Ranking 5 najlepszych modeli.
„Jajowar? A do czego mi on potrzebny?” Tak zwykle brzmi reakcja na widok tego przydatnego akcesorium na półce sklepowej. Odpowiedź jest prosta: choć jajko na miękko czy twardo potrafi przyrządzić (prawie) każdy, w natłoku obowiązków i ciągłym pośpiechu bywa to proces kłopotliwy. Woda kipi, minutnik gdzieś przepadł, w rezultacie domownicy grymaszą, że jajka nie są półtwarde, tak jak lubią, tylko zupełnie płynne. Warto uprościć sobie nawet tak pozornie nieskomplikowaną czynność i zainwestować w sprytny przyrząd, jakim jest jajowar. Jest niedrogi i łatwy w utrzymaniu w czystości, a zwijany w podstawie kabel i niewielkie wymiary ułatwią przechowanie go nawet w kuchni o skromnej powierzchni.
Jak zbudowany jest taki pomocnik kuchenny? Składa się z misy grzewczej, do której wlewa się wodę (droższa, ale łatwiejsza w czyszczeniu będzie ta ze stali nierdzewnej), wkładki, na której umieszcza się jajka, pokrywy (metalowej bądź plastikowej; pierwsza jest trwalsza, a druga umożliwia podgląd procesu gotowania) oraz miarki na wodę i igły. Pojemnik na wodę posiada podziałki wyznaczające, ile płynu potrzeba na ugotowanie danej ilości jajek w preferowany sposób (na twardo, półtwardo bądź miękko). Nakłucie ich przed gotowaniem igłą sprawi, że skorupka nie popęka.
Czym jeszcze różnią się modele dostępne na rynku? Kilkoma istotnymi cechami, którym należy poświęcić chwilę uwagi, aby wybrać sprzęt dostosowany do potrzeb domostwa. Jajowary mogą pomieścić jednorazowo od 3 do aż 8 jajek. Z tą ilością nierozerwalnie związana jest moc akcesorium – im wyższa, tym szybciej potrawa będzie gotowa. Do gotowania 3-4 sztuk wystarczy 300W, w przypadku 7-8 lepiej zdecydować się na moc 400W.
Istotną cechą jest umieszczenie w urządzeniu wyłącznika termicznego, który przerwie proces gotowania samoczynnie, jak tylko cała woda wyparuje z misy grzewczej (tańsze modele będą wymagały wyłączenia manualnego). Dodatkowo jajowar poinformuje nas o zakończeniu pracy sygnałem dźwiękowym lub tylko zgaszeniem kontrolki – pierwsze rozwiązanie to lepszy wybór, będzie słyszalne w całym domu. Wart uwagi jest też typ zastosowanej obudowy. Szukajmy takiej o właściwościach termoizolacyjnych, która ustrzeże użytkowników przed poparzeniem.